Do utwardzenia podłoża wypożyczyłem dwusuwowy ubijak wibracyjny (tzw. skoczek / zagęszczarka). To chyba pierwsza Honda, z jaką kiedykolwiek miałem styczność. W firmie z wypożyczalnią sprzętu budowlanego można je wybrać według wielkości (lub koloru). Tak… ten był jedyny z wstawkami w kolorze niebieskim, więc wybór był prosty 😀

Co do wrażeń – całkiem spoko potrafi wytrząsnąć człowiekiem robiąc hardkorowy masaż. Mogłem się poczuć jak gość z ekipa drogowców łatającej dziury 🙂

Nie obyło się bez problemów – betonomieszarce urwał się wał:

Czas na wygładzenie przyszłej podłogi:

Z racji, że zapowiadało się na deszcz, świeża wylewka została przykryta niebieską plandeką:

Efekt końcowy:

Teraz można stawiać garaż 🙂